paw-ski paw-ski
3843
BLOG

Opozycja się przeliczyła, ostrzeżenie dla PiS

paw-ski paw-ski Polityka Obserwuj notkę 63

Dziś w Sejmie po raz pierwszy w tej kadencji o mało co nie doszło do sytuacji, w której partia rządząca przegrywa ważne głosowanie. Chodziło o wybór nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. Opozycja zastosowała (prawie) manewr zerwania kworum, co uniemożliwiłoby dokonanie prawidłowego wyboru sędziego. Może wydawać się zaskakujące, że do dealu z PO, Nowoczesną i PSL dołączył Paweł Kukiz, który dotychczas wypowiadał się bardzo koncyliacyjnie i nie szedł na wojnę z PiS-em. Sęk w tym, że nie wszyscy posłowie jego klubu wyjęli karty do głosowania. 

Ba, okazało się nawet, że jedna z posłanek zagłosowała zamiast nieobecnego na sali Kornela Morawieckiego, co w świetle polskiego prawa jest przestępstwem. Oczywiście, od razu rozpoczęła się fala ostracyzmu wokół poseł Zwiercan, która  w wyniku całego zamieszania odeszła z klubu Kukiz'15. Podobnie postąpił Morawiecki. Ja również uważam, że nie powinni oni łamać prawa, jednak prawo to jest w mojej opinii absurdalne. Dlaczego poseł nie może zagłosować w imieniu drugiego posła, jeśli ten go do tego upoważnił? Przypominam, że według polskiego prawodawstwa możliwe jest już głosowanie w wyborach za pośrednictwem pełnomocnika, tak więc nie rozumiem dlaczego na sali sejmowej takie prawo również ne może mieć zastosowania. 

Wracając jednak do sedna sprawy, tuż po zakończeniu posłowie opozycji zaczeli się cieszyć i skandować hasło "demokracja" nie zwracając uwagi na tablicę wyników. Prawdopodobnie byli tak pewni isiebie z powodu faktu, że pomysł z niegłosowaniem wyszedł z klubu Kukiza. Przyznał to na późniejszej konferencji prasowej rzecznik klubu Jakub Kulesza. Zauważono, że na sali ne ma 10 posłów PiS i postanowili wykorzystać sytuację. Dziwna to sytuacja, gdy w tak ważnym głosowaniu brakuje posłów partii rządzącej, w dodatku przy tak kruchej większości. Czyżby PiS  uwierzył w lojalność klubu Kukiza? Być może czujność uśpiły niedawne słowa posła Tomasza Rzymkowskiego, który w kontekście głosowania za rezolucją w PE przeciwko polskiemu rządowi przez posłów opozycji mówił o "liście hańby"...

 

Reasumując, największym przegranym tego dnia jest Paweł Kukiz. Stracił wiarygodność w oczach wielu, dwoje posłów, w tym jednego z najbardziej rozpoznawalnych jego ludzi Kornela Morawieckiego i ma przed sobą dylemat: czy wejść do "establishmentu" i spiskować ze skompromitowaną PO, rozhisteryzowaną Nowoczesną, czy też pójść w drugą stronę i nieuchronnie stać się przystawką PiS. W tej chwili wyraźnie stoi w rozkroku. 6 a właściwie 7 posłów jego klubu zachowało się dziś niezgodnie z jego wolą. Czy takie sytuacje będą się powtarzać? 

Powody do przemyśleń ma również Jarosław Kaczyński. 10 posłów nie pofatygowało się na ważne głosowanie. Tym razem obyło się bez konsekwencji dla partii, ale Ryszard Terlecki, szef klubu, chyba znalazł się u prezesa na cenzurowanym...

paw-ski
O mnie paw-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka